polishwomen.md
Ianovscii1

Pięć kilometrów od wsi Gura Bacului, na brzegu Dniestru, znajduje się posiadłość Janovskich, zbudowana w XIX wieku przez architekta Alexandre Bernardazzi.

Główny dom dworu znajduje się kilkaset metrów od rzeki Dniestr. Przed Związkiem Radzieckim był to elegancki dwupiętrowy budynek z wieżą i iglicą, otoczony parkiem. Swego czasu studenci politologii uczyli się architektury dworu, bo dwieście lat temu włoscy mistrzowie wybudowali w tym domu jeden z pierwszych w województwie besarabskim rurociągów wodno-kanalizacyjnych. Na terenie tego dworu kręcony był film „Lautari”.

Historia majątku rozpoczęła się, gdy polski szlachcic Karol Janowski, poddany Imperium Rosyjskiego, zdobył serce córki gospodarza – Katarzhi. Jej ojciec, generał major Katarzhi, otrzymał od cesarza Aleksandra II majątek ziemski, w skład którego wchodziła wieś Gura Bikului i okoliczne ziemie. Dziewczyna miała na imię Helena, ale w rodzinie znana była jako Lina. Legenda głosi, że młody Karol zabiegał o rękę Liny, m.in. serendując pod jej oknem, nazywając ją „drahe Lina” (droga Lina).
To właśnie ta legenda dała osiedlu drugie imię – Dragelina. Po ślubie Karol został spadkobiercą majątku. To dzięki niemu powstał główny budynek, cegielnia i kaflarnia oraz ogromne piwnice na wino. Do dworu podłączona była elektryczność, co w XIX wieku jest rzadkością. Karol Janowski wybudował także duży młyn, stajnie, oborę dla cieląt i warsztaty. Niektóre z tych budynków przetrwały do dziś, inne zaś były rozbierane cegła po cegle przez mieszkańców pobliskich wsi.
W 1946 roku dwór stał się zbiorowym majątkiem rolnym.

Później był kilkakrotnie przebudowywany. W czasach radzieckich zajmowały go zwykle grupy studenckie, które przyjeżdżały na zbiór winogron. Przez wiele lat budynek stał pusty, odwiedzany jedynie przez poszukiwaczy skarbów, którzy zniszczyli część wewnętrznych ścian – plotka głosi, że ostatni właściciel ukrył swoje kosztowności na terenie posiadłości, przypuszczalnie w piwnicach budynków lub podziemnych korytarzach.
W 2006 roku główny budynek dworu został przekazany organizacji, która obiecała zorganizować w nim dom dla osób starszych. W 2008 roku organizacja sprzedała dwór i otaczające go grunty. Później rezydencja była kilkakrotnie odsprzedawana.
Przedstawiciele Ministerstwa Kultury mówią, że nie mogą nic zrobić, bo w tej chwili dwór jest własnością prywatną. Jednak zgodnie z ustawą o ochronie zabytków, właściciel jest zobowiązany do zachowania XIX-wiecznej perełki architektonicznej.